Witajcie moi mili : )
Wiem, że troszkę mnie nie było i ubolewam z tego powodu, bo bardzo chciałabym być tu częściej, ale niestety skończyła się laba, a zaczęły mi się praktyki, które bardzo ograbiają mnie obecnie z czasu i pomimo tego, że kocham to co robię, troszkę przytłacza mnie natłok zajęć. Na domiar złego, wczoraj kompletnie nie udała mi się sesja do nowego postu, prawie żadne zdjęcie nie wyszło tak jakbym chciała i postanowiłam całkiem zmienić temat tej notki.
Jak każda kosmetykowa maniaczka uwielbiam tonami przynosić do domu nowe mazidła i z tego względu, że wiele już przetestowałam na własnej skórze, chcę podzielić się z Wami swoją opinią na temat paru kosmetyków i je Wam polecić, albo ewentualnie odradzić. Tak więc zaczynamy : )
Porażki :/
Czytaj więcej
45 Comments
Wiem, że troszkę mnie nie było i ubolewam z tego powodu, bo bardzo chciałabym być tu częściej, ale niestety skończyła się laba, a zaczęły mi się praktyki, które bardzo ograbiają mnie obecnie z czasu i pomimo tego, że kocham to co robię, troszkę przytłacza mnie natłok zajęć. Na domiar złego, wczoraj kompletnie nie udała mi się sesja do nowego postu, prawie żadne zdjęcie nie wyszło tak jakbym chciała i postanowiłam całkiem zmienić temat tej notki.
Jak każda kosmetykowa maniaczka uwielbiam tonami przynosić do domu nowe mazidła i z tego względu, że wiele już przetestowałam na własnej skórze, chcę podzielić się z Wami swoją opinią na temat paru kosmetyków i je Wam polecić, albo ewentualnie odradzić. Tak więc zaczynamy : )
Porażki :/
- Różowy błyszczyk, "nowość" od essence. Niestety w sklepie wydawał się lekko przezroczysty i delikatny, ale w normalnym świetle jest bardzo ciężki, taki kryjący, przez co różowy kolor staje się plastikowym różem, a człowiek wygląda, jakby pocałował się z galaretką. Do tego po chwili zaczyna się zbierać w kącikach ust i tworzy tam takie jaśniejsze bruzdy, co okropnie wygląda. Właściwości pielęgnacyjne również są znikome, nawet nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie nawilżał. Nie polecam.
- Serum powiększające usta Evelin. Tak jak lubię tę firmę, tak niestety tu mnie zawiodła. Kosmetyk nie działa, nie czułam po nałożeniu żadnego mrowienia, nie było efektu powiększenia, a co najgorsze kolor tego specyfiku jest tak odrażający, że nie użyję go nawet jako zwykłego błyszczyka. Przypomina mi on kolor pomadek z takich zabawkowych zestawów malowideł dla dzieci, taki wściekły, brzydki, półprzezroczysty róż. Duży minus.
Hity : )
- Masła do ciała Perfecty. Zdecydowanie mój ulubieniec jeśli chodzi o balsamy. Super nawilża i uelastycznia skórę, nawet bardzo suchą, ma też fajną konsystencję, a zapach jest cudowny. Miałam okazję przetestować już kilka i żaden mnie nie zawiódł, najbardziej lubię creme brulee i pinacoladę, mogłabym je zjeść i popić odżywką bananową, którą opiszę poniżej.
- Bananowa odżywka Kallosa. Tak jak wspomniałam, pachnie bardzo apetycznie, a zapach utrzymuje się na włosach przez długi czas. Oprócz tego nawilża i wygładza włosy, sprawiając, że stają się miękkie w dotyku i lśniące. Nic dodać, nic ująć.
- Pędzle Ebelin. Bardzo polubiłam pędzle tej firmy, świetnie spełniają swoje zadanie, żaden z tych, które miałam nie gubił włosków, nie zużywał się szybko i każdy świetnie rozprowadza kosmetyki. Obojętnie czy chodzi o pędzle do cieni, pudrów czy rozświetlaczy, wszystkie mi się sprawdzały. Polecam.
- Krem nawilżający Tołpy, Bawełna, Irys. To już mój drugi krem tej firmy, który tak świetnie się sprawuje. Jest lekki, ślicznie pachnie, nawilża, nie zapycha porów i nie świecę się po nim. Mam wrażenie, że "zmiękcza" skórę, dzięki czemu staje się milsza w dotyku. Myślę, że długo nie zrezygnuje z kremów tej marki i wam także polecam spróbować.
- Ostatnim hitem są regenerujące płatki pod oczy marki Prestige. Od zawsze zmagam się z problemem ciemnych ringów pod oczami, a po nieprzespanej nocy potrafię wyglądać naprawdę groźnie i nawet korektor nie pomaga. Płatki chłodzą i zmniejszają opuchliznę , rozświetlają okolicę oczu i poprawiają kondycję skóry w tym miejscu. Na pewno kupię je ponownie i będę używała regularnie.
I to by było na tyle jeśli chodzi o moje kosmetyczne nowości. Dajcie znać w komentarzach czy podoba wam się tego typu post i czy chcecie taki znów. Ja lecę jeszcze trochę poleniuchować przed poniedziałkiem, a wam życzę miłej niedzielki. Poniżej parę zdjęć, które udało mi się wybrać z wczorajszej sesji - katastrofy : D Jak zwykle, ślę wam buziaki : **
Libera : **