Cześć i czołem : ))
W dzisiejszym poście chcę Wam pokazać makijaż typu: "niby nic, a jednak coś". Jest to naturalny look odpowiedni do szkoły czy pracy, ale myślę, że na dobrej imprezie też nie prezentowałby się źle. Jego zaletą jest jego prostota - nie użyłam w jego wykonaniu żadnych cieni, kredek, eyelinerów ani nawet brozera, a pomimo to twarz nabrała wyrazu, stała się świetlista i świeża. Polecam dla wszystkich fanek naturalnego wyglądu buźki : )
Ale do rzeczy. Zamiast konturowania buzi, skorzystałam z innej metody modelowania a mianowicie strobingu - jest to uwypuklenie kształtu twarzy, przy pomocy tylko i wyłącznie rozświetlania, bez bronzerów, różu itp. Rozświetlacza za to w tej metodzie nie oszczędzamy - sama użyłam dwóch. Rozświetlamy wszystko to co chcemy podkreślić, a nawet więcej - środek czoła, grzbiet i czubek nosa, łuki brwiowe, szczyty kości policzkowych, brodę, skronie. Rezultatem jest piękna, promienna twarz :
Czytaj więcej
73 Comments
W dzisiejszym poście chcę Wam pokazać makijaż typu: "niby nic, a jednak coś". Jest to naturalny look odpowiedni do szkoły czy pracy, ale myślę, że na dobrej imprezie też nie prezentowałby się źle. Jego zaletą jest jego prostota - nie użyłam w jego wykonaniu żadnych cieni, kredek, eyelinerów ani nawet brozera, a pomimo to twarz nabrała wyrazu, stała się świetlista i świeża. Polecam dla wszystkich fanek naturalnego wyglądu buźki : )
Ale do rzeczy. Zamiast konturowania buzi, skorzystałam z innej metody modelowania a mianowicie strobingu - jest to uwypuklenie kształtu twarzy, przy pomocy tylko i wyłącznie rozświetlania, bez bronzerów, różu itp. Rozświetlacza za to w tej metodzie nie oszczędzamy - sama użyłam dwóch. Rozświetlamy wszystko to co chcemy podkreślić, a nawet więcej - środek czoła, grzbiet i czubek nosa, łuki brwiowe, szczyty kości policzkowych, brodę, skronie. Rezultatem jest piękna, promienna twarz :
Przy podkreślaniu ust, zamiast klasycznej konturówki i pomadki, wybrałam metodę "Korean Gradient Lips" - jest to cieniowanie ust, gdzie kontur ma być jasny, a im dalej od niego tym ciemniej. Ciężko to opisać, myślę, że zdjęcie lepiej odda to o co mi chodzi : D
Tak więc zaczynamy : ))
Krok 1.
- Nakładam podkład Bourjois Healthy Mix pędzlem Sunshade Minerals. I podkład i pędzel polecam bo są świetne, a healthy mix chyba wskoczy na pierwsze miejsce moich podkładowych ulubieńców.
- Biorę się za rozświetlanie - używam dwóch rozświetlaczy jeden w kremie z essence, drugi w kamieniu kobo:
- Rozświetlam środek czoła, łuki brwiowe, czubek nosa, kości policzkowe oraz brodę, używając najpierw rozświetlacza w kremie (wklepuję go palcami), następnie tego w kamieniu, przy pomocy pędzelka ebelin do rozświetlania właśnie.
- Brwi : http://liberateme1.blogspot.com/2015/07/life-is-not-perfect-but-your-eyebrows.html , przy pomocy konturówki do brwi Inglota, odcień 21
Krok 2.
- Tuszuję rzęsy, używając tuszu L'oreal Million Lashes, poniżej na zdj twarz jest już rozświetlona, niestety ciężko złapać ten efekt. Na fotce prezentuje się to bardziej jak lekkie konturowanie ze względu na kontrast między rozświetlaczem, a nierozświetloną skórą.
Krok 3.
- Czas na usta: na całość nakładam odrobinę podkładu, staram się zatrzeć granicę między ustami a skórą - ich kontur ma być ledwo widoczny.
- Na środek ust nakładam najpierw troszkę lip tint'u z manhattanu, następnie minimalną ilość różowej i czerwonej pomadki nyx, trzymając się z daleka od zewnętrznej krawędzi ust.
- Całość rozcieram delikatnie palcem, w kierunku wnętrza ust, dziwnie to brzmi, ale nie mam pojęcia jak inaczej Wam to zobrazować : D
I to koniec malowania : ) Wszystko trwa zaledwie parę minut, a twarz jak po 12 h snu, zostawiam Was ze zdjęciami z rezultatem : )
Ponieważ dostaje od Was coraz więcej pytań, czy będę odpowiadała na snapie, zdecydowałam troszkę Wam poodpowiadać: ) pytajcie pod tym postem, i śledźcie snapa, na dniach coś nagram : ) Miłej niedzielki, pozdrawiam : *
Natalka : **