Cześć i czołem : )
Na wstępie znowu chcę Wam serdecznie podziękować za to, że jest Was coraz więcej, za wszystkie miłe słowa od Was i pozytywną energię, którą przekazujecie mi, motywując mnie tym samym do dalszego działania tutaj na blogu. Bardzo dziękuję ! : ) : **
A teraz do notki; dzisiaj będzie o makijażu na wyjście - imprezowym. Jest on dosyć subtelny jak na imprezę, ale dla mnie makijaż nie musi być krzykliwy, żeby wyglądał dobrze i tak własnie często maluję się na specjalne okazje. Poniżej zdjęcie :
Czytaj więcej
51 Comments
Na wstępie znowu chcę Wam serdecznie podziękować za to, że jest Was coraz więcej, za wszystkie miłe słowa od Was i pozytywną energię, którą przekazujecie mi, motywując mnie tym samym do dalszego działania tutaj na blogu. Bardzo dziękuję ! : ) : **
A teraz do notki; dzisiaj będzie o makijażu na wyjście - imprezowym. Jest on dosyć subtelny jak na imprezę, ale dla mnie makijaż nie musi być krzykliwy, żeby wyglądał dobrze i tak własnie często maluję się na specjalne okazje. Poniżej zdjęcie :
Zaczynamy od nałożenia podkładu i konturowania, nie będę tego ponownie opisywała bo macie wszystko tutaj : http://liberateme1.blogspot.com/2015/07/szybko-prosto-adnie-czyli-moj-makijaz.html
Następnie robię sobie brwi, tak jak tu :http://liberateme1.blogspot.com/2015/07/life-is-not-perfect-but-your-eyebrows.html
Kolejnym krokiem są cienie, ja używam paletki nude z catrice, poniżej macie zdjęcia.
Najjaśniejszym cieniem z paletki maluję miejsce pod łukiem brwiowym i zaznaczam środek ruchomej powieki. Nie podkreślam wewnętrznego kącika jasnym cieniem jak to robi wiele osób, bo dla mnie tworzy to efekt odwrotny do zamierzonego i "zsuwa" oczy tak jakby do środka. Potem używam cienia z paletki nr 3 i maluję nim całą ruchomą powiekę górną ( i dolną ), rozcierając go aż poza załamanie w kierunku łuku brwiowego. Używam gąbeczki do nakładania cieni lancome, a rozcieram wszystko zwykłym małym pędzelkiem z ebelin.
Teraz pora na najciemniejszy cien z paletki, czyli ten ostatni. Rysuję nim taką jakby literkę V, szpicem wskazującą skroń:
I rozcieram to ładnie pędzelkiem. Dolną powiekę podkreślam ciemnym cieniem bardzo delikatnie i tylko do połowy. Tak to wygląda:
Teraz rysuję kreskę czarną kredką przy samej linii rzęs, od zewnętrznego kącika, tylko do połowy oka. Nie musi być idealna bo i tak ją zaraz rozetrzemy, żeby ładnie stopiła się z cieniami. Potem maluję rzęsy primerem i maskarą z estee lauder . Ostatnio ją odkryłam, wyczaruje nam ona piękne firanki, kupilam próbkę z ciekawości i jestem bardzo zadowolona, tym bardziej, że primer jest jednocześnie odżywką, która fajnie działa na rzęsy.
Oczka zrobione, to teraz usta. Obrysowuję je brązową konturówką z p2, niestety jest taka stara, że zatarły mi się napisy i nie wiem jaki to odcień : / Ale wygląda to tak :
Po czym maluję całość beżową matową pomadką z essence. Jestem z niej zadowolona, bo przypomina mi nyxa tylko krycie ma troszkę słabsze:
Na koniec podkreślam jeszcze tylko górę kości policzkowych i skroń rozświetlaczem z kobo, nakładam go tym samym pędzlem co podkład i ewentualnie nakładam odrobinę pudru matującego tam gdzie się świecę. Makijaż gotowy : )) Oto efekt, jak dla mnie super i wykonany bardzo tanim kosztem makijaż dla każdego, chyba nie ma typu urody, któremu by nie pasował. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia : )
Natalka : **